Poranek na siłowni

Autor

Witam Was serdecznie

Dzisiaj zaliczyłam mój pierwszy poranny trening - już 6.40 byłam na siłowni i twardo walczyłam z bieżnią oraz innymi maszynami. Wciąż jestem w szoku - ja, taki nocny marek, wstałam o 6.10 po to żeby iść na siłownię. I wiecie co - nie było tak strasznie. Wstało mi się bez problemów  mimo że wczoraj o poszłam spać po północy. Na siłowni było super, wysiłek powodował że w ogóle nie chciało mi się spać. Polecam wszystkim taką formę aktywności. Dla mnie to powinność za te wszystkie niezdrowe pyszności które wczoraj wchłonęłam.

Sumienność w treningach - wystawiam sobie 5

Sumienność w diecie - 1

Zobaczymy co dalej.

Komentarze

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.