Moj pierwszy raz

Autor

Mowie tutaj o moim pierwszym wpisie. Nigdy jeszcze tego nie robilem ale doszedlem do takiego etapu ze postanowilem sie tym z kims podzielic a zarazem poszukac troche wsparcia. Nie wiem od czego by rozpoczac najlepiej chyba od poczatku. A wiec pewnego razu bylo to jakies 2 lata temu wszedlem przypadkowo na wage i sie zalamalem 127 wiec postanowilem ze cos trzeba zrobic wiec zaopatrzylem sie w rower i po roku 117 poszlo w dol ale nie tyle ile bym chcial. Ale lepiej tyle niz nic. Jakies pol roku temu postanowilem ze bede biegal wtedy moja waga pokazywala 113 kg moj pierwszy bieg to jakies 2 kilometry w 30 minut. Bylo to pod koniec wrzesnia 2010 roku. I musze sie przyznac ze zalapalem bakcyla do biegania. Od tego czasu staram sie biegac regularnie 3-4 razy w tygodniu. Nigdy nie zakladam ze bede biegal w dany dzien bo czasemm pogoda taka ze psa by sie nie wypuscilo na dwor dlatego daje sobie furtke i jedyne zalozenie jest taki ze wlasnie 3-4 razy w tygodniu. Jako osoba ktora pol roku temu ledwo co biegla a moze bardziej powinienem powiedziec przeszla 2 kilometry w pol godziny wczoraj osiagnalem swoj najlepszy wynik 5 kilometrow w 24.22-jestem z tego bardzo dumny jesli jeszcze doloze ze miesiac temu przebieglem 18 kilometrow to juz wogole super. I teraz najlepsze tak jak wszyscy ktorzy sie odchudzaja i stawiaja sobie jakies cele zwiazane z waga tak i ja mam swoje - 1)to bylo zejsc ponizej 110-zaliczone, 2)105-zaliczone, 3)100-zaliczone, 4)95-zaliczone 5)90-jestem chyba na dobrej drodze do tego wyniku-ostatni pomiar wagi-92.5 zobaczymy co pokaze waga w sobote :) Chociaz musze przyznac ze wlasnie zaczely sie dla mnie schody bo wlasnie od dluzszego czasu to znaczy od jakiegos miesiaca waga stoi na tym samym poziomie mimo iz biegam tyle samo a nawet ciut wiecej niz dotychczas ale nie poddam sie wymazone 80 kilo kiedys w koncu padnie :)

Komentarze

No i o to chodzi. Świetna historia. Gratuluje sukcesów i wytrwałości! Pisuj częściej co i jak...

Witamy i oczywiście tryzmamy kciuki! Świetnie Ci idzie!

:)

Ze 127 na 92.  To jest historia! Gratulacje.

Po takim spadku, nic dziwnego, że Twój organizm się już mocno broni. Pilnuj przede wszystkim, żeby tego nie odwrócić. Możliwe też, że będziesz musiał trochę poczekać aż ciało "przyzwyczai się" do tej wagi zanim dasz radę ruszyć dalej.

Ale super motywująca historia! Powodzenia!

5 km w 24 minuty? Jesteś moim idolem.

Czesc Wszystkim.

Bardzo dziekuje za slowa otuchy :) obiecuje ze postaram sie informowac jak mi idzie :) a co do 5 km w 24 minuty to musze Ci powiedziec ze im mniej kiogramow tym latwiej i szybciej sie biega :) dzisiaj tez mialem biegac ale niestety pogoda taka ze... caly dzien pada niestety wiec zostalo tylko troszke pocwiczyc w domu i miec nadzieje ze jutro bedzie lepszy dzien. Jeszczeraz dziekuje i pozdrawiam

I właśnie tacy jak Ty kori motywują mnie do dlaszego działania.Jestem na początku drogi do "doskonałości" he he i często muszę walczyć, żeby lenistwo nie wzięło góry nad postanowieniami. Pozdrawiam i trzymam kciuki.yes

CzarnaIness

Po przeczytaniu Twojej historii, doszłam do wniosku, że mi tez się może udac...
Tobie z całego serduszka gratuluję sukcesów... Trzymaj się dzielnie!

Naprawdę aż miło się czyta, że komuś się tak udało :) Gratuluję i trzymam kciuki!

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.