Zrezygnowanie... BŁAGAM potrzebuje motywacji...

Autor

Witam wszystkich.

Postanowiłam dodać wpis na blogu, bo mam nadzieję, że ktoś mnie tu zmotywuje i podniesie odrobnę na duchu... Dziś minął dokładnie tydzień odkąd jestem na diecie 3d chilli (bez kapsułek, sama dieta). Dużo czytałam na jej temat, wiele osób bardzo ją chwali, dlatego zdecydowałam się spróbować. Nie ukrywam , że było i wciąż jest to dla mnie wielkie wyzwanie, ponieważ nigdy nie lubiłam zbyt pikantnych potraw, mój mąż tym bardziej, a o 16 miesięcznej córce już nie wspomnę, bo ona nawet takich rzeczy nie powinna jeść (więc dotychczas w kuchnii używałam bardzo skromnego arsenału przypraw). Ponieważ jestem na diecie, gotuję teraz podwójnie- dla siebie i dla reszty rodziny.

Miałam nadzieję, że po tych 7 ciężkich dniach wyrzeczeń i zmagń ze sobą ujrzę chociaż lekką zmianę na wadze... Zwłaszcza, że większość osób które komentowały dietę 3D chilli twierdziły, że największy spadek masy następuje na samym początku (cały cykl trwa miesiąc, wiec mam 1/4 za sobą). Jestem tak głęboko rozczarowana, że mam ochotę zrezygnować całkiem z tej dety, spróbować czegoś innego, np niezawodnych 1000kcal czy czegoś tam innego... Oczywiście zły głos podpowiada mi abym tak zrobiła, ale najpierw najadła się pysznej czekolady, na obiad zamówiła pizze a wieczorem opiła to wszystko literm pepsi...Pomóżcie mi proszę, doradźcie, czy opitolcie... cokolwiek...

Proszę tylko nie mówcie mi, że mam więcej ruchu zapewnić sobie, bo cały dzień zajmuję się córką i domem, więc w ciągu dnia mam jedynie 1 godzine dla siebie, gdy mała śpi i poświęcam ją jodze- pomaga mi się wyciszyć i opanować, więc z niej nie zrezygnuje na rzecz bardziej energicznego treningu...

Komentarze

Hmmmm..... Nic nie wiem na temat tej diety. Ja wolę 1000 kcal. W inne nie chce mi się nawet zagłębiać. Znam natomiast uczucie gdy wypruwam flaki na przestrzeganie diety, ćwiczę, staję na wadze i ... nic. Znam to i pamiętam jak wyłam w takich sytuacjach. Wiele bym jednak dała by dziś mieć za sobą taki tydzień bo to jest o jeden tydzień bliżej do celu. Możesz coś zmienić, ale nie poddawaj się. Bo jeśli teraz rzucisz odchudzanie w cholerę możesz skończyć na 2 kg więcej i z problemem, że nie możesz znów zacząć.

Moja droga nie mam pojęcia co to jest ta dieta. Jednak myślę, że każda dieta ma jakiś skutek, jeśli robimy tak żeby było dobrze.  Nie martw się i nie zmieniaj, poczekaj jeszcze. Możę w tym tygodniu nie będzie spadku, a w przyszłymn podwójnie będzie w dół. PAMIĘTAJ MAŁYMI KROCZKAMI DO PRZODU:)

Taka Jak Nie Ja

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.