ssanie w żołądku

Autor

nieprzyjemne ssanie w zołądku daje się we znaki :( niby czuję już się najedzona jak jem np śniadanie, ale po chwili zaczyna ssać, najgorzej jak siedzę w domu, ale jak dzieci chore to wyjść nie można mimo pięknej pogody :( nie wiem jak sobie poradzic

Komentarze

Znam to bardzo dobrze to przygnębiające uwięzienie. Myśl, ze to nie na zawsze. PIJ WODY JAK NAJWIĘCEJ, JEDZ O STAŁYCH PORACH- ZAWSZE TA SAMA GODZINA CO 3 GODZINY. TO UNORMUJE WYDZIELANIE SOKÓW TRAWIENNYCH. NIC NIE PODJADAJ MIĘDZY, NAWET KĘSA! ZREZYGNUJ Z TEGO CO PODNOSI KWAS W ŻOŁĄDKU- SŁONE, OSTRE I KAWA BEZ MLEKA. Śniadanie jedz najpóxniej godzinę po obudzeniu- chron śluzówkę żołądka. Na mega głud- szlk. mleka- gasi go i obniża kwas w żołądku.

DOCENIAM TO CO JUŻ OSIĄGNĘŁAM!!!

dziękujęza cenne wskazówki, napewno wdrążę je w życie... dziśbyłam bardzo zagubiona nie jadłam dużo ale często, przeważnie dojadałam... zjadłam chyba 3 jabłka w ciągu 2 godzin a to jednak też kalorie...przez zabieganie (lekarz sparwy z budową itd zapomniałam o porach jedzenia, albo omijam posiłek lub za krótka-za długa przerwa...muszę wziąć się w garść :(

Kidy miałam problemy z żołądkiem- wżody- nie jadłam jabłek. Strasznie mnie po nich ssało, aż mdliło. Napędzały mi apetyt. Możesz próbować soku pomidorowego. Mała butelka zawsze w torebce na atka głodu- przegapienie pory posiłku.

nie próbowałam, bo nie lubię za bardzo jaj ale gotowane na miękko ponoć bardzo chamuje apetyt. Zaleca się by zjeść je samo przed wyjściem na przyjęcie.

Muszę bardziej się pilnować bo jakieś zmęczenie mnie dopada- waga stoi. Rozczarowuję się, ale winna ja- nie dokładnie liczę kcal. i jem niepoliczalne jak np gołąbki. Nie chcę przytyć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie! Muszę się pilnować!

DOCENIAM TO CO JUŻ OSIĄGNĘŁAM!!!

no mnie też niby po jabłkach ciągnie do jedzenia bardziej, ale je uwielbiam. ja jak jem obiad mam wrażenie,że za dużo, bo czuję sytość,nie wiem czy to dlatego,że mało na śniadania itd... czy naprawdę za dużo...niby kcal liczone, ale podobnie jak ty nie zawsze dokładnie...

Ponoć nie powinno sie jeść "do pełna". Trzeba odchodzić od stołu z lekkim niedosytem. A owoce ze względu na wysoki poziom tłuszczu nie jeść już od pory obiadowej. To skuteczna metoda by nie mieć napadu głodu wieczorem. Z jabłkami nie mam problemu. Miałam 2-3 lata temu. Zjadam 1 dziennie.

Każdy musi dopasować menu do swojego gustu, ale też warto posiłkowac sie wiedzą uniwersalną i skuteczną.

Powodzenia.

DOCENIAM TO CO JUŻ OSIĄGNĘŁAM!!!

no bede musiała konczyc obioad wczesniej;)ale przy dzieciach to różnie:)

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.