Dzień 3-ci

Autor

Powoli zaczynam odczuwać brak słodyczy. Wcześniej jadłam ich bardzo dużo, więc teraz, przy zupełnym ograniczeniu, czuję się dziwnie.

Ilość spożytych dziś kilokalorii to około 1100. Jestem średnio zadowolona, ale zgapiłam się, jedząc na drugie śniadanie kajzerkę. Nie spodziewałam się, że może być aż taka kaloryczna.
Poza tym moje śniadanie to jedna kanapka z serkiem, rzodkiewką i pomidorem, 2 śniadanie to wspomniana już kajzerka i jogurt ze zbożami, obiad składał się z lekkiej jajecznicy na pomidorach i szynce, a kolacja to gotowana kolba kukurydzy i banan.
Podoba mi się mój dzisiejszy jadłospis - znalazło się w nim dużo owoców i warzyw, ale także mięso i nabiał. Gdybym nie przekroczyła jeszcze granicy 1000 kcal, byłabym w siódmym niebie :-)

Korzystając z rady kupiłam też słodzik. Na razie jego smak mocno mnie razi, ale mam nadzieję, że niedługo się przyzwyczaję.

Dzisiejsze ćwiczenia to standartowo skomponowane przeze mnie 45 minut ćwiczeń z Mel B i 50 brzuszków.

Komentarze

Ja nie mogłam wytrzymać bez słodyczy i gdzieś usłyszałam, że to może być skutek niedoboru chromu w organizmie (a pije bardzo dużo kawy, więc mogłam go sobie wypłukać). Więc kupiłam... i w sumie nie wiem czy pomogło, czy to efekt placebo... w każdym razie z czasem jest coraz łatwiej :)

Mel B uwielbiam ta kobitkęwinkona ma mordercze czwiczenia ale  świetnie się do nich czwiczy są super polecam wszystkim,po nich jestem naładowana jak tylko zdejmą mi gips i dojde do siebie to się dołączelaugh

Paula

a mnie pomogła czerwona cherbata i chrom koleżanka ma racje kup sobie nie jest drogi a jeszcze lepszy jest asumin

Paula

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.