Dlaczego tak ?

Autor

Zaczęłam ćwiczyć, zdrowo się odżywiać, licze kalorie. No i 2 kg więcej? Nie wiem o co chodzi. Może rozrost mięśni. W cm w udach i talii ubyło. Jak myślicie?

Komentarze

1. Ile kcal na dobę spożywasz? Może na tyle dużo, że "pakiuesz" zamiast redukowac tkankę tłuszczową. Czasem to normalne by nawet przytyć, bo prawdziwe odchudzanie- spalanie tkanki tłuszczowej rozpoczyna się dopiero po 2-uch tygodniach od rozpoczęcia diety i treningów.

2. Czy pijesz 2,5 litra płynów dziennie? Dzięki piciu ciało nie magazynuje wody, stale jąwydala, bo nie obawia sie odwodnienia.

3. Czy jesteś w ciąży?

4. Może jesteś przed miesiączką? W tedy u niektórych kobiet organizm zatrzymuje nawet do 3-ech litrów płynów w organizmie.

5. Czy ważysz się o tej samej porze dnia? W podobnych okolicznościach, garderobie. To najbardziej miarowy sposób.

6. Czy spożywasz większe ilości soli zatrzymujacej wodę w organizmie?

7. Czy waga jest pełnosprawna? Może ustawilaś ją na dywanie? W tedy daje fałszywy wynik. A może baterie są słabsze? Dla tego warto mierzyć sie centymetrem krawieckim.

8. Może faktycznie trening był na tyle duży, że przybrałaś na masie przez zwiększenie się tkanki mięśniowej. Zawsze dużo pij podczas treningu. Dzięki temu nie zatrzymuje się woda w mięśniach i unikasz zakwasów. 

Najważniejsze jak siebie postrzegasz w lustrze. Cyferki nie są miernikiem zadowolenia z życia, bynajmniej tak powinno byc...

Pozdrawiam.

DOCENIAM TO CO JUŻ OSIĄGNĘŁAM!!!

Spożywam 1600 kcal dziennie, 5 posiłków. Wody pije dużo. Jestem pi miesiączce. Praktycznie nie sole. Waga ok. tylko zauważyłam, że puchną mi nogi. Pewnie za dużo wody zatrzymanej w organizmie.

Opuchlizna nóg wieczorem wskazuje na problemy żylno- sercowe. Rano w raz z opuchlizną na tważy (wory) na problemy z nerkami. Może warto poobserwować to?

Zapisuj ile pijesz na prawdę. 1,5l to za mało. Przekonasz się jak jest w rzeczywistości.

Ile masz wzrostu? Lat? Jakie tryb życia prowadzisz? Siedzący? Aktywny? Tak nie licząc obecnej aktywności. Na tej stronie jest taki wzór do obliczenia wszystkiego- ile możesz zjeść by nie przytyć i ile by schudnąc. Poszujaj na stronie głównej na pomarańczowo. 1600? Sprawdź jak dla Ciebie czy to w miarę.

Nie zamartwiaj się, że robisz wszystko źle. Czasem trzeba długo szukać by znaleźć swoją drogę do celu. Hormony też czasem przeszkadzają np. tarczyca. Na razie szukaj przyczyny a sposób się znajdzie.

Uszy do góry!

DOCENIAM TO CO JUŻ OSIĄGNĘŁAM!!!

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.