Witam wszystkich Lubiących Jeść!:p
Autor
Mam na imię Paula i wydaje mi się że odchudzam się całe życie na okrągło,moją najgorszą rzeczą jest to że nie umiem odmówić sobie jedzenia,lubie jeść i gotować i to mnie dobija.Chcę wkońcu coś zakończyć a nie tylko rozpocząć i pużniej olać.Jeszcze 3 lata temu warzyłam 85 kilo przy moim wzroście 155 cm.wyglądałam jak kuleczka.Uratowała mnie ciąża i ....cukrzyca ciążowa bo ograniczałam się przez całą ciąże i o dziwo jak stanełam na wadze dwa dni po porodzie waga wskazywała 73 kilo.Byłam przeszcześliwa:P.Starałam się jeszcze i udało mi się zlecieć z wagą do 60 kilo,ale niewyspanie i nieregularny tryb życia przy mojej niuni spowodował że odpuściłam.Obecnie Waże 68 kilo i tak na okrągło 66-68 a chciała bym wkońcu schudnąć.Ja już sama nie wiem co żle robie,obecnie mam kontuzje i nogę w gipsie siedzę w domu od 2 tygodni jem lekko z parowara a waga ani rusz:(,czeka mnie jeszcze rechabilitacja ale chcę schudnąc bo mam nawykowe zwichnięcia stawów skokowych i nie chcę ich obciążać,na dodatek staramy się po 3 latach o dzidzię a wiem że nadwaga utrudnia zajście w ciąże.Chcę zrobic to dla siebie aby lepiej się czuć i być zdrowsza.myślę że z wami znajdę wsparcie,cieszę sie że tu jestem w kupie łatwiej:)
Komentarze
Dodaj komentarz
Main menu
Najważniejsze artykuły
- Jak zacząć odchudzanie cz1 - nastawienie
- Jak zacząć odchudzanie cz2 - planowanie
- Jak zacząć odchudzanie cz3 - przygotowania
- Jak zacząć odchudzanie cz4 - jak wytrzymać na diecie
- Bilans energetyczny - główna zasada odchudzania
- Picie wody podczas odchudzania
- Ćwiczenia są niezbędne podczas odchudzania
- Biegam aby schudnąć
- Jak zacząć bieganie - stuprocentowa metoda na sukces
- Odchudzanie wymaga ćwiczeń aerobowych i anaerobowych
- Dlaczego notatnik pomaga w odchudzaniu
- Oto dlaczego trzeba jeść często i mało
- Sen jest niezbędny podczas odchudzania
- Co zrobić gdy dałeś plamę w odchudzaniu
- 100 powodów żeby schudnąć
Kochana... Jesteś jakby moją bliźniaczą duszą w podobnym ciele:-). Luuuubię jeść ( z nudów, na pocieszenie, by wzmóc szczęście, dla toważystwa- każdy powód jest dobry), mam 156cm wzrostu. Po 2-uch ciążach ( 1- przytyłam 25kg, 2- 36kg). Też ciągle nie zadowolona z tuszy i zmagająca się ze swoimi słabościami...
Ja jak na razie uważam, że radzę sobie nieźle, bo efekt jo-jo po osiągnięciu 56,4kg pół roku temu na razie sie zatrzymał na 59,1.
W moim domu nie może być niczego co szkodzi mojej sylwetce, bo na pewno to zjem. Mąż lubi słodycze, syn czipsy, mleczne kamapki, czekoladowe pudingii... Podkradam im i nie nauczyłam się nie kupować...
Zapraszam do wspierania się i mobilizacji.
Pozdrawiam.
DOCENIAM TO CO JUŻ OSIĄGNĘŁAM!!!